krótki wierszyk mojego autorstwa sprzed kilku lat xd nie znajdziecie go w internetach, może komuś się spodoba

Pewien potężny murzyn z Afryki
Przyjechał po sławę do Ameryki
W niedługim czasie został bokserem
i zrobił w Stanach wielką karierę
raz bokser z Rosji dla sławy i zysku
dzwoni do niego: zbierzesz po pysku!
Na to mu murzyn szybko oddzwania:
Ustal Iwanie termin spotkania!
Na pojedynek gdzieś w Alabamie
Jadą fordami Amerykanie
a bukmacherzy robią zakłady
że Ruski nie da czarnemu rady.
W ogromnej hali na dużym ringu
po pierwszym gongu jak na dopingu
murzyn w bieli i Iwan w czerwieni
prać się po gębach ostro zaczęli
Ale ,że murzyn ciężką miał rękę
wnet Iwanowi połamał szczękę
Gdy Iwanowi szczękę składali
Murzyn wygrane liczył dolary
Morał tej opowieści jest o takiej treści
Tam w Ameryce biją dla zysku...
w Polsce dostaniesz..ale po pysku!