Jak wiecie lub nie, koncerny samochodowe mają swoje marki premium. Na ten przykład popularny Volkswagen (tak właściwie to Volkswagen AG bo mówię teraz o koncernie samochodowym a nie o marce) jest także właścicielem Audi czy Porsche. Jednak jeżeli popatrzymy na samochody Audi i Volkswagena z mniej więcej podobnego wieku każdy wybrałby Audi. Dlaczego? Jaki jest powód tego, że jeden koncern produkuje samochody ładniejsze z bogatszą gamą silnikową z lepszym wykończeniem i dbałością o szczegóły pod inną marką i jest to nazywane klasą premium?
Zapewne każdy się domyśla, chodzi o pieniądze. Koncern chce trafić do gustu każdego. Jednakże czy warto kupować model premium i dopłacać do niego, czy wręcz przeciwnie nie opłaca się to i lepiej kupić ten tańszy odpowiednik? Na to pytanie nie można jednoznacznie odpowiedzieć. Powód jest prosty, zależy od tego, z którego rocznika chcemy sobie taki samochód kupić. Podam teraz przykład na sobie. Jeździłem jeszcze rok temu Oplem Astrą F. Samochód z mojego rocznika (1998), silnik 1.4, benzyna, przebieg 160000km. Sprzedałem go za dokładnie 800zł. Na jego miejsce kupiłem auto rok młodsze bo z 1999r. za 8900zł z silnikiem 1.6 w benzynie. Ktoś kto patrzy na te liczby może powiedzieć, że co ja właściwie zrobiłem? Sprzedałem auto za 800zł i kupiłem auto w praktycznie tym samym wieku za 8900zł. Gdzie tu sens i logika? Tutaj właśnie chodzi o klasę premium. Samochód, który kupiłem to Audi A3 8L. Jak już wcześniej mówiłem Audi czyli taka klasa premium w Volkswagenie. Ja „A3-ki” nie porównam do Opla Astry F, bo mi oczy nie pozwalają bo różnica jest kolosalna. Więc klasa premium coś znaczy można by rzec.
Teraz inny przykład, który przeczytałem ostatnio w tygodniku „motor”, który jest moją lekturą co tydzień. Mianowicie trafiłem na artykuł „Czy warto dopłacać do premium?” Pierwszy przykład jaki podali w tym artykule to było właśnie Audi tylko, że Audi S3 Sportback S-Tronic porównywane było z Volkswagenem Golfem R 5d DSG. Porównywane były 2 modele z silnikiem 2.0 benzynowym turbo. Wiecie czym te 2 samochody różnią się oprócz wyglądu ( a i to nieznacznie, ponieważ poza designem to Audi jest 6cm dłuższe i i 7 cm niższe ). Różnią się masą ( Audi 1465 kg, VW 1430 kg ) i pojemnością bagażnika ( Audi 340 l, VW 343 l ). Nawet spalanie testowe w tych autach różni się dokładnie o 0,1 l. Po tych porównaniach, chyba Was przekonałem, że te auta są do siebie bardzo podobne. No i tutaj zaczyna się problem co z ceną, skoro te auta są podobne to cena też taka powinna być. No nie do końca, jak już mówiłem Audi jest to auto klasy „premium”, więc cena też musi być premium. Wyżej wymieniony Volkswagen kosztuje ( po zrównaniu wyposażenia ) około 167.730zł natomiast wyżej wymienione Audi 187.650zł. Co daje nam różnicę na czysto 19.920 zł. Więc za co płacimy te 20.000zł? Odpowiedź się sama nasuwa na usta za markę i za design Audi.
Patrząc więc na to, że samochody premium stają się coraz bardziej podobne do tych popularnych, wniosek nasuwa się taki, że auta premium będą kupowane rzadziej. Nic bardziej mylnego! Według badań w 2007 roku na sprzedanych w Polsce 277.427 samochodów, 15.722 to były auta premium co daje nam około 5,6%, natomiast w roku 2016 na 416.225 samochodów przypada 51.818 aut premium, co daje nam 12,4%. Więc pomimo tego, że auta premium coraz bardziej są podobne do swoich tańszych odpowiedników to kupowane są coraz częściej.
Można by wymieniać jeszcze parę porównań modeli, ja wybrałem ten najbardziej wszystkim kojarzony, ponieważ popularnego Golfa zna każdy. Dochodzimy jednak do sedna sprawy: Czy na dzień dzisiejszy warto kupować auto z klasy premium? Przecież za niższą cenę mamy podobny samochód tylko z innym „znaczkiem” z przodu i zmienionym designem ( który nie musi być gorszy ). To pytanie musi sobie postawić każdy kupujący, ponieważ tutaj też nie możemy bagatelizować tak jak to wyżej napisałem, że jest to kwestia „znaczka”. Jest to kwestia tego poczucia siebie w tym samochodzie i tego, że jednak lepiej wsiąść do tego Audi niż do Volkswagena. Sam przyznam, że sam kiedy szukałem dla siebie auta to nie brałem pod uwagę tego, że kupię sobie Golfa 4-kę ( wymieniłem tutaj jego, bo jest to odpowiednik Audi A3 8L, podobnie zresztą jak Seat Leon pierwszej generacji ) Dlaczego nie brałem pod uwagę Golfa? Tutaj jest ta odpowiedź: "bo to jest jednak Audi", poza tym jeździłem przed kupnem w obydwu samochodach i Audi na człowieku wywiera lepsze wrażenie.
Teraz pytanie do Was co Wy uważacie, czy chcecie od samochodu czegoś więcej niż tylko jeżdżenia czy ta przyjemność się dla was liczy, czy wręcz przeciwnie nie pozostawia dla Was złudzeń do czego samochód powinien być i co jest w nim dla Was najbardziej ważne?
Volswagen Golf R
VW Golf.jpg
Audi S3 Sportback
S3.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.